Właśnie doszły do nas informacje wprost z Republiki Javańskiej. Są one na pierwszy rzut oka niemożliwe do wystąpienia w prawdziwym świecie, lecz rząd oficjalnie potwierdził te informacje...
- Sumatra napisał:
- "Szkoda że nasz sąsiad wolał iść na układ z bandytami a nie z sąsiadami. Cóż to oznacza wojnę, chyba że Republika wycofa się z sojuszu z HaD i dołączy do wojny przeciwko nim."
Powyższy tekst, lakoniczny, lecz poważny, oznacza, iż Federacja wplątuje się już w trzecią wojnę. Pierwsza, wypowiedziana HaD, trwa do dziś - i, jak dotąd, to Federacja ponosi większe straty. Druga, wypowiedziana niejako od niechcenia Federacji Dalekich Rubieży, trwa nadal. Ta jednak jest prawdziwą Drolle de guerre, i jedynie dyktator Sumatry naprawdę się nią przejmuje. Przez populację FDR, jak to obrazowo określił jeden z dyplomatów tego państwa, deklaracja wojny "olana ciepłym moczem".
Teraz jednak Federacja wypowiedziała wojnę sąsiedniemu państwu. Wojna tym razem ma wielkie szanse rozpoczęcia - wedle nieoficjalnych raportów naszych korespondentów wynika, iż floty po obu stronach koncentrują się w systemach granicznych. Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego przekazu od FDR, jednak the Ripper zdołał się już z nami skontaktować i przekazać informacje na ten temat.
"Wypowiedzenie wojny w tym momencie to prawdopodobnie jeden z najcięższych gwoździ do trumny FRKS. Prowadzenie wojny z trzema pełnoprawnymi państwami to nie przelewki; do tego potrzeba zasobów, floty, armii i silnego dowództwa. FRKS zdaje się nie mieć nic z tych, jakże potrzebnych, rzeczy."
O całej sprawie wypowiedział się także admirał strzegący Cape System.
"Jeśli FRKS w dalszym ciągu będzie wypowiadać wojny na prawo i lewo, konieczna może się stać interwencja w jej granicach. Niedopuszczalne jest, by dochodziło do takich wydarzeń."
Zapytany o reakcje na działania Rzeszy, odparł jednoznacznie: "Działania państwa, które zagraża większej ilości ludzi, należy obrać jako priorytet w dochodzeniu. Mieszkańcy Baikary sami doprowadzili do tej rzezi. Nie winię admirałów i generałów neimarskich o ich działania; były one wymierzone jedynie w wojsko tej planety. Cywil, który bierze do ręki broń, by atakować przeciwnika, staje się żołnierzem."
Otrzymaliśmy również informację, iż okręt badawczy "Exodus" jest już w drodze do starego systemu Calido. Najprędzej za pół roku dowiemy się, co takiego wydarzyło się w tym miejscu - i czy w ogóle jest co badać.
Jedyne słowa poparcia dla Tarkina nadeszły ze strony konstelacji Karili, której dyktator wydaje się być szczęśliwy na obecny zbieg wydarzeń. Na tym jednak kończy się poparcie.